niedziela, 22 czerwca 2014

CHAPTER 10.


Aubrey POV

Serce mi gwałtownie zabiło, będąc w takim stanie, że sama mogę je usłyszeć. Moja dłoń jest na ustach, powodując ciszę w ogromnym ogrodzie. Boję się, że wyskoczy znikąd i przerazi mnie jeszcze bardziej, niż do tej pory. Powoli wychylam się zza drzewa i widzę, nie nigdzie go nie ma. Zaczynam ostrożnie iść dopóki jestem pewna, że nie ma go za mną albo coś i biegnę w przeciwnym kierunku. Zaczynam słyszeć czyiś... śmiech? Ale nie ten radosny, to rodzaj rozdrażnionego, przerażającego śmiechu, który przenika przez skórę do szpiku kości, rodzaj śmiechu, przez który masz gęsią skórkę na rękach i chcesz tylko wejść pod koc i zostać tam na chwilę.
Mój oddech staje się nieregularny, kiedy zatrzymuję się za drzewem, jak gdyby to była jedyna ochrona przed zobaczeniem mnie.
- Nie możesz się wiecznie chować... – jego głos przechodzi w szept, ale nie mogę zobaczyć, skąd dochodzi, co przeraża mnie najbardziej.

- Oooch Aubrey, kiedy ty się w końcu nauczysz? – chichocze, a ja szybko rozglądam się dookoła, próbując znaleźć, gdzie jest, ale nie mogę nic zobaczyć.

- Jeśli to jest gra, zgaduję, że powinienem dać ci 10 sekund biegu... – śmieje się nieznacznie i zaczyna swoje odliczanie.
- 10.
Zmuszam swoje nogi do biegu.
- 9. - Biegnę szybciej i szybciej.
- 8.
- 7.
- 6.
- 5. – Biegnę ile mam sił.
- 4.
- 3. – zaczynam widzieć bramy wolności. Z ulgi uśmiech rośnie na mojej twarzy.
- 2. – chwytam bramy i zaczynam próbować się po nich wspiąć.
- Jeden.

- Hahaha, niezła próba kochanie, ale schodź. – łapie mnie za włosy i ciągnie za nie wystarczająco mocno, abym upadła na trawnik.
Moja głowa uderza w trawnik, a ja biadolę; dotyk powoduje jeszcze większy ból głowy.

- Teraz chodź, kolacja będzie gotowa nada moment, a ja zrobiłem to wszystko dla ciebie. – uśmiecha się. I po raz pierwszy, od kiedy wyszłam ze szpitala, zobaczyłam jego twarz. Jego usta, jego nos, jego budowę twarzy, jego długie kręcone włosy, jego. I nie będę kłamać, tak – jest atrakcyjny, ale jego sposób zachowania, jego przerażająca osobowość niszczy to. Osobowość liczy się najbardziej, a przez jego charakter widzę go, jako przerażającego człowieka, mężczyznę bez szacunku. Ale najważniejsze, on musi być z dala ode mnie.

- Nie! Puść mnie! Pomocy!
- Zamknij się! – uderza mnie w twarz i zaczynam płakać, czując się tak narażona na tego pedofila.
Zaczyna związywać moje ręce i nogi, a ja kopię i drapię jak tylko mogę, ale on zdaje się nawet tego nie czuć.
- To cię zamknie. – bierze niebieską chustkę i wkłada mi ją do ust powodując, że mój krzyk zostaje stłumiony.
- Muszę przyznać, że to była zabawna gra... może moglibyśmy zagrać w coś innego? – jego głos jest głęboki i ma do twarzy przyklejony najstraszniejszy uśmiech. Więcej łez zaczyna spływać po mojej twarzy. Zaczyna ogarniać mnie strach, ale nie mogę na to pozwolić, muszę być odważna, jeśli chcę uciec.
Podnosi mnie i przerzuca sobie przez ramię, zaczynając iść w przeciwnym kierunku. Moje stłumione krzyki powodowały mały hałas w ogrodzie.
Idzie w kierunku bramy i na jej ogromnej części jest duża plama z ciężkiego mchu. Potem chwyta go i zrzuca na bok, tworząc otwór w bramie, co daje mu dostęp do świata zewnętrznego; biorąc mnie ze sobą.
Kieruje się do czarnego vana. Okna są czysto czarne, a on otwiera tylne drzwi vana, wrzucając mnie bez litości do środka i siada na miejsce kierowcy, zaczynając jazdę.


Rok: 2010, miesiąc: Wrzesień, dzień: 15.

- Panie Payne, co wydarzyło się 13 kwietnia 1996 roku, w dniu, w którym pani Aubrey Evens zniknęła? – oficer policji pochyla się nad twarzą Liama, aby go zastraszyć.
- Mówiłem już, on ją zabrał. Wyciągnął swój nóż i zrobił mi tą bliznę, którą mam teraz na twarzy. – wskazuje na bliznę na swoim policzku dokładnie przypominając sobie ten dzień.

- Po tym, jak mnie tam zostawił, ja zachowałem się jak ostatnia cipa, bo zemdlałem na widok dużej ilości krwi. Możesz w to uwierzyć? Przez krew? – śmieje się sam z siebie, przypominając sobie, 20-letniego chłopaka bojącego się własnej krwi.
- I co dalej? – zapytał oficer.
- Zabrał ją, to wszystko, co wiem. Dlaczego, tak właściwie, zadajesz te wszystkie pytania teraz?
- Znaleźliśmy ciało kobiety. Myślimy, że należy do Aubrey Evens. – Liam był w szoku przez chwilę, a potem uśmiechnął się.
- To nie jej. Był w niej zakochany, nigdy by jej nie zabił.
- Więc gdzie ona jest?
- Nie wiem. Nikt nie wie.

Liam wstał z miejsca, aby założyć mu powrotem kajdanki. Odwrócił się do oficera i wypowiedział słowa, których ten nigdy nie zapomni...
- Ale powiem ci coś... Ona była w nim zakochana.
- Ale jak? Jak mogła pokochać kogoś takiego jak on? Kogoś, kogo wszyscy uważali za psychopatę? – zapytał oficer.

- Miłość jest możliwa. I jeśli on był psychopatą to ona też musiała być psychopatką, żeby kochać go tak bardzo, jak on kochał ją. Jeśli się mylę to lepiej zacznij bardziej szukać, bo on wie wszystko, co się dzieje. Pamiętaj, że to prześladowca. 

_______________________________________________________

ojaaaa, dzisiaj kompletny brak słów. nie wiem, co napisać... Liam w więzieniu, Aubery zaginęła albo jest martwa, a Harry... cholera wie, co z Harry'm. :o robi się coraz ciekawiej!


proszę o komentowanie, odczuwam lekki brak chęci na dalsze tłumaczenie, 
widząc taką ilość czytających, a zaledwie 2-3 osoby z nich zostawiają coś po sobie... :c 




15 komentarzy:

  1. Boże świetny. Ciekawe co się dzieje z Aubery. Proszę Cię tylko nie przestawaj tłumaczyć. Może gdzieś rozgłosić bloga żeby byli czytelnicy którzy komentują, ale nie przestawaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każda pomoc mile widziana. :)

      Usuń
    2. Jakbym mogła to mogę pozamieszczać tego bloga na innych które czytam. Może się znajdą którzy komentują. Tylko jedno pytanie jakbym się zgodziła to mogę zamieszczać z prologiem, bo po sobie wiem że to przyciąga

      Usuń
    3. W porządku, zgadzam się. :) Jestem Ci ogromnie wdzięczna! :*

      Usuń
  2. Ejjj nic nie kumam xddd ale fajne tooo ;) czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste to opowiadanie:* mam niedosyt. chce dalej!! ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg to oni maja teraz ponad 30 lat :O szok...

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne tlumaczenie i nie mogę się doczekać next<3333

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobra to ja będę taka oryginalna i się trochę rozpiszę (mam nadzieję).
    Na moim blogu jakiś anonimek polecił twoje tłumaczenie i tak postanowiłam sobie wejść zobaczyć,ale najpierw przeczytałam ten prolog/zapowiedź,którą napisał (anonimek) w komentarzu.
    ...
    ...
    I DZIEWCZYNO PO PROSTU CIĘ KOCHAM!!!
    Zazwyczaj wszystkie blogi są tam,że Harry to taki Bad Boy i w ogóle taki gangsta i ten tego.A ja szukałam fanfiction gdzie Harry już wybrał tam swoją ukochaną i obesrwował ją od dzieciństwa i kocha ją nad życie.Niegdzie nie mogłam tego znaleźć,ale wtedy pojawił się ten cudowny kometarz I CHWAŁA CI DROGI ANONIMKU!!
    Dlatego jeżeli przestaniesz tłumaczyć to nie wiem jakie tortury ci załatwię xD ;)
    A i dodałam twoje tłumaczenie u mnie do polecanych i ogólem będę je polecać ;*
    I zapraszam do mnie!!
    Trochę inna fabuła bo Harry jest tam jeszcze aniołem ciemności,ale też ma obsesję na punkcie pewnej dziewczyny i też ją śledzi i w ogóle jest taki przerażający ;D

    unknow-killer-fanfiction.blogspot.com

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny! Dopiero zaczynam go czytać, ale wciągnął mnie i czekam na nn! xxx Jeśli możesz to informuj mnie :) x

    Przy okazji serdecznie zapraszam! <3

    happiness-is-in-pain.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń